sobota, 28 lipca 2012

Bezpieczeństwo w nowych samochodach


     Panuje pogląd, że im samochód ma potężniejszą sylwetkę, tym jest w nim bezpieczniej, że gdy jedziemy jakimś wielkim krążownikiem szos sprzed dwudziestu lat i zderzymy się z nowym, ale małym samochodzikiem, to nic z niego nie zostanie, a my wyjdziemy bez szwanku. Jeśli jednak obejrzeć crash testy samochodów nowych, to łatwo można zauważyć, że w prawie każdym przypadku po zderzeniu czołowym nogi manekinów siedzących z przodu ulegają jedynie minimalnym uszkodzeniom, a drzwi dają się otworzyć. Nie jest tak w przypadku starych samochodów, które po stłuczce składają się jak z papieru. Dzieje się tak, gdyż nie były one projektowane z wykorzystaniem doświadczeń inżynieryjnych zbieranych przez ostatnie dwadzieścia lat (motoryzacja wykonała wtedy ogromny skok, jeśli chodzi o bezpieczeństwo) – o to wynalazkiem ostatnich czasów są właśnie strefy kontrolowanego zgniotu, które pochłaniają energię zderzenia niszcząc przy tym doszczętnie i równomiernie to, co znajduje się przed kabiną pasażerską oraz maksymalne usztywnienie przedziału pasażerskiego, dzięki czemu po nawet poważnym wypadku z pojazdu można wyjść o własnych siłach. Sprawia to, że w kolizji dużego starego z małym, ale nowoczesnym, stary rozpada się na kawałki, a nowy równomiernie absorbuje energię w strefach kontrolowanego zgniotu, oszczędzając przedział pasażerski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz